Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Niedziela, 5 sierpnia 2012, temperatura: 24.0
dystans: 237.22 (3.70) km, czas jazdy:

Cięcie kosztów...

Okrężną drogą do Helu, gdzie docieram 2-4 minuty przed tramwajem wodnym z Gdańska.

18 osób, spokojny powrót, z plażowaniem... miejscami trochę padało,a czasami kropiło, jednak za mało ;)

Moja noga po raz kolejny raz stanęła w Rzucewie...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Sobota, 4 sierpnia 2012, temperatura: 22.0
dystans: 183.70 (3.70) km, czas jazdy:

Plaża w Dębkach i rozjazd z Michałem

Kaszuby o poranku...

Dębki...

650 rocznica bitwy pod Świecinem (inscenizacja)

Spokojnie, aby więcej sił było na jutro i dni następne...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Czwartek, 2 sierpnia 2012, temperatura: 28.0
dystans: 153.70 (3.70) km, czas jazdy:

Łydka tardsza niż zderzak...

Gdyby nie Sopot i Reja to cały dystans padłby w granicach administracyjnych Gdańska :)

Właśnie w Sopocie 2 główne starcia tego dnia, na szczęście bez kontuzji i zniszczeń po żadnej ze stron :) Zderzak się odkształcił, jedynie noga się wybrudziła :P

Stogi...

Ręcznik położony pod rowerem, na wypadek, gdyby wiatr przewrócił rower...

Fajna przyczepka :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Środa, 1 sierpnia 2012, temperatura: 21.0
dystans: 201.00 (3.70) km, czas jazdy: 06:37

Plaża w Dębkach + Reja

Rano w porannych chłodzie z ogniem w nogach potoczyłem się do Dębek na 2 i pół godziny lenistwa. Wracając a to w cieniu drzew, a to od osłoną chmur, jechało się całkiem przyjemnie, jedynie wiatr w twarz trochę przeszkadzał, ale przynajmniej był dobry trening... od... kilka kilometrów za Krokową wyprzedził mnie skuter, dość spory, ale załadowany dwiema osobami trochę się dusił, nie mniej na najtwardszym przełożeniu nie łatwo było go dogonić, a później także utrzymać się na kole, ale na pewno przyspieszyło to znacznie mój powrót.

W czasie powrotu straszyło burzą, a przynajmniej deszczem, ale nic z tego... ze Spacerowej skręciłem na Reja zakręcić się kilka razy, tak, aby wyszło co najmniej 200 km. Po 2 okrążeniach na płaskiej prostej spotkałem Wojtka, trochę pogadaliśmy, w międzyczasie przejechał obok nas jakiś zawodnik Flash Team. Jeszcze chwilę pogadaliśmy i rzuciłem się w nierealny pościg za chłopakiem... w sumie moja jedyna przewaga polegała na rowerze szosowym, bo on jechał na MTB. Wypiłem resztę tego co miałem i postanowiłem wykręcić "fastest lap". Jedno okrążenie (i ćwiarteczka) to trochę mało jak dogonienie nie niedzielnego rowerzysty, ale udało się, a skoro tak to postanowiłem zrobić mały rozjazd w postaci dodatkowego, wspólnego okrążenia, już bez spinania się :)
Być może zrobiłbym jeszcze kilka kółek, ale strasznie mnie już suszyło.

Biedronka na plaży :)

Tak, czepiam się... ale tylko zrobiłem zdjęcie i ominąłem ich częścią dla pieszych.

Ledwo zwolniłem miejsce na plaży... i zostało zajęte :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(4)