Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Środa, 31 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 0.00 (0.00) km, czas jazdy:

Skromne podsumowanie roku 2008

Skromne podsumowanie roku 2008 w postaci "nowej" kategorii

2007 = jakieś 16 tys km
2008 = jakieś 18 tys km
2009 = czy zostanie utrzymany postęp... jeśli tak,to w 2010 już na pewno nie

Plany na 2009?
Udział w maratonie 10 dni dookoła Polski oraz Puławy... jeśli forma i żona pozwoli ;)

Życzę Wszystkim tutaj zaglądającym sukcesów nie tylko rowerowych w nadchodzącym roku,więcej poczucia humoru i dystansu do samego siebie... a co mi tam, sobie też tego życzę ;)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)

Niedziela, 28 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 5.00 (0.00) km, czas jazdy:

Z pracy zabrali mnie rodzice

Z pracy zabrali mnie rodzice samochodem, w domu okazało się, że mam gorączkę 39 stopni i odruchy wymiotne.... jednak miska pozostała pusta :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Sobota, 27 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 10.00 (0.00) km, czas jazdy:

Spokojny dzień w pracy...

Spokojny dzień w pracy... znam już grafik na styczeń... echh...

Jeszcze nie wiem, czy siodło trafi do górala, czy do OK...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Czwartek, 25 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 140.00 (95.00) km, czas jazdy:

Krok po kroku...

1.

Krok po kroku...

1. Znalezienie przypadkowo doskonałego ołówka...

2. Odcięcie potrzebnych kawałków... (w tym przypadku 20 mm)

3. Średnica 10 mm

4. Imbusem 2,5 mm uwalniam otwór średnicy 3 mm :)

5. Połowę (w tym przypadku tzw. "mniejszą") trzeba było ociosać toporkiem ;)

6. Końcówka pancerza od hamulca ma jednak 5,5 mm... rozwiercam do 6, chociaż później dochodzę do wniosku, że wiertło 5 mm byłoby lepsze... przy okazji pierwszy raz użyłem swojej sztycy do OK...

7. Ale uwaga na kobiety,które czepiają się dosłownie wszystkiego. Psują koncentrację, po prostu zamiast zapytać, nad interpretują i robią awanturę...

8. A oto i gotowy produkt... ręczna robota i w zasadzie za darmo... dla porównania tokarz za takie coś chciałby 15 zł za sztukę (plus wysyłka), a ja potrzebują 2 takie elementy... do tego drewno jest lżejsze niż żelazo :P

Oczywiście powstaje pytanie o trwałość takich elementów...to właśnie mam zamiar dzisiaj zbadać... Nie zapominajmy, że kiedyś rowery robiło się z drewna :P

9. W użyciu :)

10. "Night Christams Biking" na śniegu i lodzie...

11. Ciężko sie było zatrzymać na "szklance", aby zrobić to zdjęcie, ale bez tylnego hamulca byłoby to jeszcze trudniejsze...

12. Strzałeczki w lesie konkurują z GPS'em :P

13. Świąteczne ślizganie na Kaszubach:)

Po 20 wyjechałem przez TPK (pierwsze ślady śniegu), Owczarnię (już biało), Osowa (mega ślisko - redukcja prędkości), Warzno, Kieleńska Huta, Nowa Karczma, Szemud, Głazica, Częstkowo, Barłomino, Strzebielino Morskie (spotkanie z pasażerami SKM - 5 bikerów z RwM)... Paraszyno, Porzecze, Osiek, Strzepcz, dookoła jeziora Miłoszewskiego (widzianego tylko w GPS'ie), Stara Huta, Leśniczówka Leobór, Będargowo, Szopy ("do szopy hej pasterze" :P), Pomieczyno, Hopy, Przodkowo, Pępowo, Czaple, Gdańsk.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(18)

Środa, 24 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 16.00 (0.33) km, czas jazdy:

Wigilia... rowerkiem do/z pracy

Wigilia... rowerkiem do/z pracy .

Moja chrześniaczka:

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Poniedziałek, 22 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 24.00 (0.00) km, czas jazdy:

Do/z pracy... 2 razy,

Do/z pracy... 2 razy, bo pojechałem na 7, a miałem być na 14...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Niedziela, 21 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 0.00 (0.00) km, czas jazdy:

Jakieś 2-3 metry w łyżwach

Jakieś 2-3 metry w łyżwach na rowerze Mxer'a, który przyjechał z SuperMario zobaczyć jak członkowie RwM jeżdżą na łyżwach :P

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Czwartek, 18 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 40.93 (10.00) km, czas jazdy:

Sporo dylematów...

-

Sporo dylematów...

- ciągle zastanawiam się nad korbą do OK
- stojąc na czerwonym minął mnie starszy facet na góralu krzycząc "rowerem można na czerwonym"
- pierwsze 30 km zrobione po południu góralem bez licznika, a reszta wieczorem szosówką (10,93 km w 20 minut, średnia kadencja = 75) na spotkanie RwM'owe (ciasto, opłatek, życzenia i pogaduszki)
- tuz przed północą ruch w mieście prawie zerowy więc pozwoliłem sobie kawałek pojechać Grunwaldzką, za to gdy chciałem pojechać pustą Jana Pawła II... zwątpiłem widząc policjantów i wjechałem na ścieżkę rowerową
- na biurku znalazłem dziś spore pudełko pełne Ferrero Rocher, zjeść przeglądając różne fora, czy poczekać na specjalną okazję, hmmm...
- puls na fotelu dentystycznym podczas wiercenia = 77

Mała RwM'owa wyżerka ;)

Kolorek nypli w moim OK :)

"Do you want to see my pussy?" ;) ... naprawdę fajny koteczek

Było wesoło...

Gratulacje dla Elwiry za organizację i piernik, który znikł szybciej niż ja przyjechałem ;)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(19)

Środa, 17 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 9.00 (0.00) km, czas jazdy:

Po szprychy do OK i

Po szprychy do OK i bloki butów szosowych (za jedyne 25 zł, nówki).

Wieczorem szykuje się kolejne zaplatanko :)

... z dyndającymi resztkami licznika...

Zadanie na dziś wykonane:

(podpowiadam, że jest to przednie koło, a wczoraj było tylne)

No i na specjalne życzenie oba kółka:

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Wtorek, 16 grudnia 2008, temperatura:
dystans: 10.07 (0.00) km, czas jazdy: 00:23

Normalny dzień... do/w/z pracy...

Normalny dzień... do/w/z pracy...

Wczoraj zaplecione kółko, jeszcze bez centrowania, a chodzi prawie prościutko :)
Szprychy dobrane idealnie, tj. trzymają się na długości całego gwintu.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)