Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Czwartek, 19 marca 2009, temperatura: 4.0
dystans: 32.44 (6.00) km, czas jazdy: 01:20

Spending spree...

To tu, to tam... Tak oto stałem się właścicielem blatu 46T do szosówki i oponki do górala (jakaś tam Kenda). O ile z pierwszego zakupu jestem średnio zadowolony - zbójecka cena, o tyle z drugiego jak najbardziej. Przyjechałem do domu i "szybciutko" zmieniłem oponę. Miesiąc na rozwalonej tylnej oponie, echh, ale już Continental wylądował w śmietniku. Nowa oponka spisuje się świetnie, nie czuję żadnego bicia podczas jazdy... ale coś więcej napiszę o niej dopiero, jak zaliczy jakiś sensowny wyjazd w teren. Na razie przejechała tylko 3-4 km po osiedlu, do ETC i z powrotem - byłem po nalepki do mojego OK: "WWW.FLASH.BIKESTATS.PL" (czcionką Verdana).

"szybciutko" - bo opona stawiała solidne opory przed nałożeniem... pomogło dopiero "nasmarowanie" krawędzi opony wodą z ludwikiem (czyste zapasy do czyszczenia szosówki).

Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

Środa, 18 marca 2009, temperatura: 2.0
dystans: 8.01 (1.00) km, czas jazdy: 00:19

Nocne mieszczuchowanie...

Po całodziennych zmaganiach z czyszczeniem szosówki, wszystkich jej zakamarków oraz wymiany napędu (przerwanych z powodu braku bacika)... ułożyłem się w wygodnej pozycji przed komputerem i postanowiłem poszukać ścieki dźwiękowej ze starego filmu "Conan The Barbarian" i tak oto wylądowałem na YouTubie... i jakoś tak wyszło że w kawałkach obejrzałem calutki film.

00:37:22: Cywilizacja,
00:38:01: Czy tu zawsze tak cuchnie?

00:56:28: Przychodzi czas,
00:56:31: kiedy klejnoty tracą połysk,
00:56:34: a złoto swój blask,
00:56:38: kiedy sala tronowa staje się więzieniem,
00:56:43: a wszystko, co zostanie...
00:56:47: to ojcowska miłość do swojego dziecka.

01:15:25: Czym jest stal w porównaniu do ręki, która to dzierży?
01:15:30: Spójrz na siłę twojego ciała, żądzy w twoim sercu.

Pod koniec filmu zasnąłem, aby około 22 się obudzić i wyłączyć komputer... ale na GG dogadałem się z Maciejem, że jeśli natychmiast przyjadę to pożyczy mi bacik i tak oto jednak założyłem dziś lycrę :P

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Sobota, 14 marca 2009, temperatura:
dystans: 8.01 (2.50) km, czas jazdy: 00:18

Mieszczuchowanie...

Do Dźwigni po komplet śrubek do OK. Koszt: 10 gr.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)

Czwartek, 12 marca 2009, temperatura:
dystans: 7.92 (2.00) km, czas jazdy: 00:19

Do pracy, a po pracy z pracy przez pracę...

Bez szaleństw...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Środa, 11 marca 2009, temperatura:
dystans: 15.74 (2.00) km, czas jazdy: 00:38

Do pracy, po pracy do pracy i z pracy do pracy...

Raz chmury, raz słońce, raz śnieg... i tak w kółko, a poza tym przenikający chłodny wiatr...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wtorek, 10 marca 2009, temperatura:
dystans: 9.46 (2.00) km, czas jazdy: 00:24

Warsztatcik...

Nieciekawe prognozy dla tylnej piasty mojego OK...

Jak widać,gwintu w miejscu na koronki nie ma, przynajmniej z jednej strony,ale z drugiej połowy tez już nie ma. Dla porównania jest gwint kontry...

Załamany z nudów świeciłem sobie tylną lampką po oku...