Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Piątek, 22 kwietnia 2011, temperatura:
dystans: 4.44 (0.37) km, czas jazdy:

Do pracy i z powrotem...

Wracając kupiłem nowe spodenki do biegania...

Przymierzyłem 7 różnych spodenek i 6 koszulek... niektóre kilka razy... rower cierpliwie czeka.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czwartek, 21 kwietnia 2011, temperatura:
dystans: 0.00 (0.00) km, czas jazdy:

Bieganie do/z pracy...

Z Akademią Biegania do końca Sopotu i z powrotem, mimo bardzo dokuczliwego głodu i braku snu.

jakieś 20 km

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wtorek, 19 kwietnia 2011, temperatura:
dystans: 69.16 (37.00) km, czas jazdy:

Wycieczka urodzinowa :)

Było słodko...

Długo zastanawiałem się, którym rowerem pojechać...

Po zbyt obfitym kawałku tortu musiałem trochę się wspomóc na podjeździe ;)

A potem z drugim rowerem...

Niestety w tym miejscu nie było już wyciągu...

Jak się jeździ na dwóch rowerach, to się nosi dwa razy...

Krótki odpoczynek...

Wiosna! Wiosna, ach to ty! :)

Flash vs piach, 2:1

Wpis dodałem dopiero następnego dnia, ponieważ... były bardzo udane urodziny:

Trasa: Gołubie - Gdańsk

Linkuj | Komentuj | Komentarze(11)

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011, temperatura: 10.0
dystans: 15.37 (0.00) km, czas jazdy:

Zielone utrapienie...

Dzisiejszy rower...

Zielone utrapienie... nie polecam.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Sobota, 16 kwietnia 2011, temperatura: 9.0
dystans: 46.37 (33.00) km, czas jazdy: 02:37

Po lesie z Michałem...

Było super :P

Wycinka... (będzie film HS z powalania drzewa)

Okulary przeleżały tak 3 godziny... czy one są aż takie brzydkie? ;)

Poza tym do pracy....

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Piątek, 15 kwietnia 2011, temperatura: 4.0
dystans: 6.66 (0.66) km, czas jazdy:

Po świeczki na tort...

Wycieczka zwieńczona sukcesem... jedynie na początku łańcuch spadł...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Piątek, 15 kwietnia 2011, temperatura: 3.0
dystans: 0.00 (0.00) km, czas jazdy:

Bieganie do/z pracy...

dystans, około 9 km
czas, około 28+8 minut

Powrót z Michałem, który jechał rowerem i poganiał, gdy schodziłem poniżej 16 km/h.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czwartek, 14 kwietnia 2011, temperatura: 4.0
dystans: 9.96 (2.37) km, czas jazdy: 00:24

Inauguracja sezonu... ;)

Wieczorna przejażdżka góralem... miałem biegać, ale nie mogłem się powstrzymać.

Na szafce zawiesiłem 3 łańcuchy... 2 kosztowały mnie mniej (z wysyłką) niż trzeci nowy ze sklepu. Ponoć łańcuchy z allegro miały przejechane ze 500 km, ale jakoś tego nie widać. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, bo od grudnia nie rozpakowywałem paczki...

(łańcuchy porównywalnej klasy, równe na całej długości, dodatkowo 2 spinki)

Rower... brzmi dumnie... jeszcze tylko siodełko zmienić i zalać tylny hamulec - na razie będę śmigać na samym przednim, który działa świetnie...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Środa, 13 kwietnia 2011, temperatura: 7.0
dystans: 44.07 (0.37) km, czas jazdy:

Po mieście z rowerem...

Nie wiem, czy nie powinienem wpisać dystansu razy 2...

Efekt dzisiejszego kręcenia:

Mini-zagadka: co to za śruba? :)

Niby cieplej niż rano podczas biegania, ale przez wiatr z Syberii strasznie zmarzłem.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Środa, 13 kwietnia 2011, temperatura:
dystans: 0.00 (0.00) km, czas jazdy:

Bieganie przed śniadaniem...

Spokojnie, powoli przyspieszając, a najszybciej pod koniec (nie licząc wyciszenia), czyli raczej poprawnie treningowo... przypadkiem, bo intuicyjnie.

dystans = 15,3 km
czas = 1:17:37
max = 16,4 km/h (więc spokojnie)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)