Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Poniedziałek, 26 stycznia 2009, temperatura: 4.0
dystans: 91.38 (1.00) km, czas jazdy: 02:55

Jedyneczką! :)

Gdańsk - Tczew - Gdańsk

Trasą najkrótszą z możliwych, bo mi się spieszyło.

Wracając kupiłem sobie napój wiadomej marki o smaku jabłkowo-wiśniowym :-)

Jechało się całkiem przyzwoicie jak na styczeń i grudniowo-styczniową przerwę w jeżdżeniu (pomijając dojazdy do pracy)... z drugiej strony,dystans (jak na szosę) za mały, aby stwierdzić faktyczny stan kondycji.

Aby nie było nieporozumień, w Tczewie byłem porozmawiać z grafikiem PJSport.

AVG CAD = 78

Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)

K O M E N T A R Z E

Pozytywny anonim - 22:56 niedziela, 1 lutego 2009 | linkuj

Anonimowy tchórzu poniżej, jak chcesz, to możesz possać mi pałę, ale nie pierdol głupot.

Anonimowy tchórz - 17:25 niedziela, 1 lutego 2009 | linkuj

lanserzy

Anonimowy tchórz - 14:17 środa, 28 stycznia 2009 | linkuj

Nie same nazwy, lecz nazwy w kontekście.Ręce opadają.No nuda.

brachol :) - 23:22 poniedziałek, 26 stycznia 2009 | linkuj

dal tych co myślą za dużo i wydaje sie że są pępkiem świata, ..w końcu byleś w Tczewie w "PJSport".....(jak tam koszulka nadaje się ?

.....do Chauchat nie wiem o co Ci chodzi....jakie nazwy są zastrzeżone (których użyłem) ....

.....Też dziś przejeżdżałem przez Tczew jadąc do Gniewu(oczywiście blachosmrodem) ..niestety nie spotkałem Cię na trasie....mam nadzieję że w piątek lub sobotę spotkamy sie i wypijemy zaległy browarek.....( nie co dzień ma sie 34...).

flash - 19:01 poniedziałek, 26 stycznia 2009 | linkuj

Prawie to zawsze za mało :P

bananafrog - 18:57 poniedziałek, 26 stycznia 2009 | linkuj

Faktycznie, jak popatrzeć na wykresy z poprzednich lat, to i u Ciebie dystans styczniowy nie powala... ;). No, ale prawie-seta jest! Pozdrawiam!

robin - 17:03 poniedziałek, 26 stycznia 2009 | linkuj

No faktycznie za mały :-) Dla zwykłych bikerów wręcz unikalny :-) Pozdrawiam

Komentuj