Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Poniedziałek, 14 maja 2007, temperatura:
dystans: 104.57 (6.00) km, czas jazdy: 03:35

Przez Żuławy do Tczewa (pod

Przez Żuławy do Tczewa (pod wiaterek, więc avs tylko 26,6) oddać koszulke do reklamacji... Powrót juz znacnie szybszy, jak można się domyśleć :) ... po drodze załatwiłem jeszcze kilka spraw w Urzędzie Wojewódzkim i drogą rowerową wzdłuż Hallera pojechałem rzucic okiem na morze... i do domu :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(8)

K O M E N T A R Z E

flash - 12:46 piątek, 18 maja 2007 | linkuj

Jakby co, to na pewno zajade na Jasną Górę... nie wiem o której, bo nawat nie wiem którędy bede jechać... jak bede wiedziec więcej, to tutaj dopiszę.

blackmagic - 21:47 czwartek, 17 maja 2007 | linkuj

No spoko :) Ja jestem za a Sixer bedzie mial juz swoj rower wiec wszystko pasuje :) To sie jeszcze jakos zgadamy
Pozdrower !!!

flash - 23:46 wtorek, 15 maja 2007 | linkuj

Do Czewy planuje dojechac 24 maja i wtedy najlepiej byłoby sie spotkać... ewentualnie raze rano wyruszyc w kierunku jury... ;)

blackmagic - 23:10 wtorek, 15 maja 2007 | linkuj

Czytalem ze wybierasz sie do Czewy a ja jestem z Lublinca :D (34km od Czewy) wiec mozna by sie spotkac :D Pozdrower :P

flash - 09:37 wtorek, 15 maja 2007 | linkuj

Cóż, myślę, że jest to nie tyle kwestia kilometrków, które pokonuję, ale tego, że już jak dostawałem swoją rame z tym suportem, to miał on niewielkie luzy... po trzech tysiącach znacznie sie uwidoczniły... no i jeszcze inna sprawa, że w ciągu roku, jest to mój trzeci suport Truvativa, najpier był kwadrat, później octalink, a teraz ISIS... chyba zrezygnuje z tej firmy, bo jakoś mnie nie uszczęściliwia.

Mlynarz - 01:53 wtorek, 15 maja 2007 | linkuj

Jak tyle jeździsz to nie ma się co dziwić, że suporcik daje się we znaki.

Ładne plany masz z tym swoim TdP. Nie mogę doczekać już się relacji, bo na pewno będzie ciekawie.

Pozdrawiami życzę powodzenia! :)

flash - 21:34 poniedziałek, 14 maja 2007 | linkuj

Jakoś śmiga, nawet prosto, bo na nowe je wycentrowałem.... gorzej za to zrobiło sie z suportem, możliwe, że trzeba bedzie wymienić razem z przednia oponą... i chyba będę mógł pojechac na własny, skromny TdP, mam juz załatwione kilka noclegów, w Toruniu, koło Łodzi, w Częstochowie, w Krakowie (jeszcze nie do końca), w Kędzierzynie Koźlu... i w Kotlinie Kłodzkiej, skąd mam zamiar przez kilka dni zaliczyc kilka tras mtb, i ogólnie zobaczyć ooklicę... zobacze może pojade przez Wrocław, może spotkam boskiego blase.. kurde, tylko pogoda niech sie ustabilizuje na bezdeszczowej, bo chłód nie jest problemem :)

Mlynarz - 17:50 poniedziałek, 14 maja 2007 | linkuj

Czyli kółko śmiga :)

Komentuj