Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Sobota, 29 marca 2008, temperatura:
dystans: 155.00 (35.00) km, czas jazdy: 06:40

"Szit hepens cz. 2" :P

"Szit hepens cz. 2" :P

54 km do Tczewa + 58 z Kasią po jej okolicach + 43 powrót do domu = 155

Udana eksploracja to miejsca, w które chętnie będzie się wracało...

Samochody tędy nie jeżdżą:)

Koniec off-road :P

Prawie jak kameleon..... prawe robi wielką rónicę :P

Fala na jeziorze Godziszewskim...

Chwilę później jedna z fal porwała rękawiczkę Kasi... jak Tytanic :P

Mój rowerek z bidonem :P

Na koniec, już w Tczewie złapałem w przedniej oponie tzw. snejka.
1 krawężnik = 3 dziury (na 2 łatki, hm...)...poza tym jeszcze 1 w tylnym kole...
Narzędzi wszystkich nie miałem więc trzeba było improwizować czyt. łatać dętkę odpadkiem:P

Tęcza w drodze powrotnej...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)

K O M E N T A R Z E

tomalos - 22:43 sobota, 29 marca 2008 | linkuj

bardzo ładne lasy, uwielbiam takie

flash - 22:10 sobota, 29 marca 2008 | linkuj

Jak już będziesz to trzeba się będzie zgadać na wspólną jazdę :)
Amora wciąż szukam, ale w kwietniu będę musiał już kupić (planowany start w maratonie)... albo zamówić na urodziny (19 kwietnia) :P

sebekfireman - 22:07 sobota, 29 marca 2008 | linkuj

No to w rankingu ogólnym w końcu mnie dopadłeś i wyprzedziłeś :P
W połowie kwietnia zawitam na kilka dni z rowerem w Twoich rejonach.
Amora już jakiegoś sobie upatrzyłeś?

flash - 21:59 sobota, 29 marca 2008 | linkuj

Nie wierzę w księżniczki :P

vanhelsing - 21:59 sobota, 29 marca 2008 | linkuj

Powiedz Kasi, że ja też dziś straciłem jedną rękawiczkę :P Ale Ci się pogoda udała nawet ;) Tęcza :] A ja tylko deszcz i śnieg :/

Co to Nas dzisiaj wzięło na 155 km - Ty, ja i Roddos podobny dystans walnęliśmy ;)

Pozdro ;)

Aga - 21:55 sobota, 29 marca 2008 | linkuj

Ale tęczola!!!!!! Przepiękna!!
No i tereny lesiste również bardzo zachęcające do dłuższej przejażdzki, bardzo mi się podobają :)
A był cmok w żabcie? :D

Komentuj