Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Niedziela, 11 maja 2008, temperatura:
dystans: 214.61 (80.00) km, czas jazdy: 08:44

h, którą dośćdugo utrzymywałem, w zasadzie to do Sopotu z przerwami na czerwone światła... ulicami, czy to się komuś podoba, czy nie :P

W domu byłem przed 23.
Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)

K O M E N T A R Z E

Kasia - 23:26 czwartek, 15 maja 2008 | linkuj

1) Flashu, oczywiscie, że Twoja łydka jest normalna. za to zdjęcie jest fantastyczne, taki łydko-powiększacz ;>

2) a tobie Mudia mogę powiedzieć, ze ubijak odkręcający się to lajcik.

Intel twierdzi, że raz odkręciło mu się ramię korby zintegrowanej podczas jazdy. Jako, ze chłopak jeździ na maksymalnie spiętych SPD, a korbę ma lekką, to oczywiście nie chciało mu sie od buta odczepić :)

flash - 08:36 czwartek, 15 maja 2008 | linkuj

Co do mojej łydki... przecież ona jest zupełnie normalna :P

mudia - 08:19 czwartek, 15 maja 2008 | linkuj

Do rajdu dołączyłem się "na wariata", bo planowałem samotny wyjazd na zbiornik w Żarnowcu, ale gdy w kolejce spotkałem Kasię to zapadła szybka decyzja, której nie żałuję.
Rajd był świetny, choć do domu dotarłem zdecydowanie późnij niż planowałem (19:45 wyjechałem z Wejherowa a na miejscu byłem o 21.00).
Offroad był ekstra, ale okazał się zupełnie niepotrzebny, bo po zrobieniu kółka po łąkach wróciliśmy na drogę, którą przyjechaliśmy.
Po tym jak w Białogórze odłączyłem się od reszty pomknąłem szosą na zbiornik. Ten niestety jest już na stałe zamknięty dla odwiedzających :( Nowo wybudowana wieża jest niestety płatna a na jej szczycie jest pełno niepotrzebnych lin, które skutecznie utrudniają robienie panoram. Widok jednak z jej szczytu jest lepszy niż ze zbiornika. Wracając ze zbiornika... padł mi prawy ubijak! Początkowo myślałem, że to coś poważnego, ale okazało się, że (z niewiadomych mi powodów) tylko się odkręcił i został przyczepiony do buta.

mavic - 20:09 środa, 14 maja 2008 | linkuj

Potwierdzam koło latarni Stilo piachu co niemiara (jakąś szutrówkę powinni zrobić w tych okolicach ;) Nieźle, po 200 km jeszcze takie sprinty robić. Też tak mam że dopiero po 60 - 100 km tak naprawdę sie rozgrzewam ;)

flash - 18:15 środa, 14 maja 2008 | linkuj

Zapomniałbym... mknąc przez Rumię 40 km/h a czasem i szybciej dogonił mnie jakiś samochód z wesołymi ludźmi (studenci?), którzy przez szyberdach dopingowali mi, robili mi zdjęcia i chyba nawet coś nagrywali (muszę poszukać na YouTube)... później mnie wyprzedzili, ale dość długo mi nie odjeżdżali... możliwe, że jechali przepisowe 50 km/h, a ja niewiele mniej, wszak mój licznik obecnie wyraźnie zaniża wartości... ale mam nadzieję że to jest dozwolone ;))

flash - 09:40 środa, 14 maja 2008 | linkuj

Gotowe :P

vanhelsing - 23:00 wtorek, 13 maja 2008 | linkuj

ciekawe kiedy będę mieć taką łydkę :D

flash - 20:11 wtorek, 13 maja 2008 | linkuj

Dużo pracy miałem... dziś zamiszczę :)

żaden tchórz, Mietek:) - 19:25 wtorek, 13 maja 2008 | linkuj

i gdzie ta relacja?

Rafall - 15:00 poniedziałek, 12 maja 2008 | linkuj

No w końcu na łonie przyrody ;) Ja w niedzielę też wąchałem kwiatki, głównie rzepaku.

Komentuj