Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Wtorek, 3 czerwca 2008, temperatura:
dystans: 120.66 (8.00) km, czas jazdy: 04:24

Do Tczewa i z powrotem.

Do Tczewa i z powrotem.
W sumie nic ciekawego...
Najważniejsze, aby rowerkiem pojeździć.

Z Pruszcza do Gdańska ścieżką, a obok nieciekawa alternatywa w postaci krajowej jedynki.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)

K O M E N T A R Z E

zola - 11:26 czwartek, 5 czerwca 2008 | linkuj

hehe tak jak wcześniej mówiłem widzimy się jednak w Puławach. Do zobaczenia

flash - 19:33 środa, 4 czerwca 2008 | linkuj

Nie wie.. na razie boje sie swojej kompromitacji... chociaż do 12 lipca jeszcze trochę czasu jest na odbudowanie formy ;)

Rafall - 13:55 środa, 4 czerwca 2008 | linkuj

700 kmów w grupie musi wam się udać. Nie wiesz czy będzie gdzieś relacja na żywo ;))

Anonimowy tchórz - 00:26 środa, 4 czerwca 2008 | linkuj

Tylko nie jedź tam po pracy :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

flash - 23:17 wtorek, 3 czerwca 2008 | linkuj

Kolejna wieść z dnia dzisiejszego... jestem na liście ekipy, która 12/13 lipca zmierzy sie z dystansem 700 km w ciągu 24 godzin

flash - 22:19 wtorek, 3 czerwca 2008 | linkuj

Wieczorem dokręciłem jeszcze 10,43 km, zgodnie z zasadą:
"Flash'u tylko się nie zatrzymuj..."
Do Oliwy wyszło zatem 6, a w drodze powrotnej 4 km, czyli podobnie jak w Allaycacie :P

A pojechałem do kolegi zobaczyć zdjęcia z Tajlandii... jak tylko będą one gdzieś dostępne to dam linka, chyba że Maciek lub Ewa wyrazi zgodę na zamieszczenie tutaj ze 3 wybranych zdjęć, które wywarły na mnie największe wrażenie :)

Robert - 18:47 wtorek, 3 czerwca 2008 | linkuj

Pewnie o tym wiesz że w planach jest budowa aż do Pruszcza ścieżki wzdłuż kanału,bedzie łatwiej w tym kierunku wyjechać z Gdanska...A ostatnio testuję drogi wzdłuż budowanej autostrady a właściewie pozostałości po jej budowie miejscami są dosyć fajne .Pozdrawiam

flash - 15:53 wtorek, 3 czerwca 2008 | linkuj

Do Tczewa uderzyłem w całości jedynką... bo jakoś trzeba było pogodzić 2 sprawy:
1. Wyspać się i zjeść. (ostatnio jestem strasznym śpiochem)
2. Dojechać do Tczewa na 8... ostatecznie byłem 10 minut przed czasem,więc zrobiłem rundkę po mieście.

Co do nawierzchni tu i tam... to najbardziej cieszy mnie wymiana prawego pasa na Oruni... po prostu cudownie :) ... zwłaszcza jak porówna sie do dziury na dziurze, które były wcześniej.
Nowy asfalt, który kładą od Miłobądza (nie od Pszczółek) do Tczewa, jakoś nie bardzo mi odpowiada (jakoś tak wolnej się po nim jeździ), zresztą stary asfalt poza samym Miłobądzem oraz w pozostałych miejscowościach nie budził moich zastrzeżeń... chociaż były koleiny :P

ikov - 15:28 wtorek, 3 czerwca 2008 | linkuj

A którędy jechałeś do Tczewa? Od Pszczółek zaczyna się nowy asfalt, ruch w sumie w stronę Tczewa niewielki (przynajmniej wieczorami) bo większość autostradą jedzie, także jazda całkiem przyjemna (jesli porównujemy do dziurawych asfaltów na bocznych drogach).

Misiacz.bikestats.pl - 15:21 wtorek, 3 czerwca 2008 | linkuj

No, nareszcie jakaś odległość rekreacyjna ! :)))

Komentuj

Do Tczewa i z powrotem. Do Tczewa i z powrotem.W sumie nic ciekawego... Najważniejsze, aby rowerkiem pojeździć.Z Pruszcza do Gdańska ścieżką, a obok nieciekawa alternatywa w postaci krajowej jedynki. Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)

Do Tczewa i z powrotem.

Do Tczewa i z powrotem.
W sumie nic ciekawego...
Najważniejsze, aby rowerkiem pojeździć.

Z Pruszcza do Gdańska ścieżką, a obok nieciekawa alternatywa w postaci krajowej jedynki.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)