Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Sobota, 25 maja 2013, temperatura: 13.0
dystans: 153.37 (57.00) km, czas jazdy:

Krokowa MTB (impreza Langa)

Zaczęło się od tego, że zaspałem i z domu wyjechałem o 8:11... ale, że do Krokowej dojechałem w 2 h i 15 min, mimo niesprzyjającego wiatru i nie jadąc na maxa, wiedziałem, że jest dobrze. Trochę przeszkadzał piszczący prawy pedał, ale spoko :)

Po zkedzeni kanapeczki z serem i 30 minut relaksu ustawiłem się w sektorze razem z zawodnikami startyhącymi na dystansie Grand Fondo, obok znajomej 1 z 4 lub 5 kobiet na tym dystansie. Początkowo nastawiałem się na spokojną relaksującą przejażdżkę nastawioną na pomoc koleżance, zwłaszcza na długich prostych m.in. po asfalcie, takim ja na początku wyścigu, jakoś bezskutecznie... więc postanowiłem podgonić i podręczyć czołówkę, która strasznie wolno jechała. Niestety sztuka ta nie udała się przed zjazdem z szosy, a w lesie już nie było mowy o wyprzedzaniu, zostałem wręcz zablokowany... utknąłem w korku. Na kolejnych szybszych odcinkach wykorzystywałem każde miejsce, aby wyprzedzać, czasami wyprzedzając całkiem spore pociągi, jeden nawet próbował uczepić się mojego koła, ale bezskutecznie. W pewnym momencie za bardzo skupiłem się na kamerowaniu (kilka ciekawych ujęć). Jechałem zmiennym tempem: ujęcie i szaleńczy pościg i tak długo aż zgłodniałem, a gdy przekalkulowałem, że szkoda mi napędu i nie mam ochoty ronić drugą pętlę, a koniec trasy Medio już całkiem niedaleko, zwolniłem jeszcze bardziej pozwalając sobie nawet na rozmowy z zawodnikami. Na mecie dogadałem się odnośnie transportu i do Gdyni podjechałem samochodem z Cyklo Team. O tyle fajnie i szczęśliwie, że akurat na trasie do Gdyni (w tym czasie) strasznie się rozpadało oraz jutro wybieram się do Kościerzyny na rozjazd po Kaszubach. Z Gdyni już na luzie, błyskawicznie, bo na ścieżce nadmorskiej pusto po deszczu.

Zdjęcia zrobione kamerą, więc jakość taka-se...

Wody nie brakowało...

... błota też:

Przerwa na kanapeczkę :P

Końcówka była ciekawa...

Przed myciem...

Trasa dystansu Medio:

Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

K O M E N T A R Z E

madu - 11:09 wtorek, 28 maja 2013 | linkuj

Musiałem dobrze się przyjrzeć bo to zdjęcie z błotem zakrawało na plecy hipopotama, ew. grzbiet. Jakże się ucieszyłem, że to noga. Ludzka noga.

Rafall - 18:49 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj

Na drugiej rundzie grand fondo nie było już tyle wody. TAk mi się zdawało że widziałem Cię na starcie :)

Roadrunner1984 - 01:13 niedziela, 26 maja 2013 | linkuj

Rzeźnik normalnie :D:D:D z kończyną przypominająca nogę słonia :P:P o ile to noga heheeh POZDRO

flash - 22:04 sobota, 25 maja 2013 | linkuj

Jechałem poza konkurencją.
Widocznej kałuży nie dało się ominąć :)

kierowcaroweru - 20:59 sobota, 25 maja 2013 | linkuj

To jest dopiero zawodnik, na start wyścigu MTB przyjeżdża rowerem, robiąc sobie przy tym dwugodzinną rozgrzewkę:-) Bardzo ciekawe fotki, szczególnie ta z wielką kałużą...ja bym to omijał, nie wytracając przy tym prędkości.
Swoją drogą, proponuję brać jakiegoś kolegę jako fotografa/kamerzystę - on zajmie się kręceniem filmów, a Ty kręceniem korbą - zwiększysz swoje szanse na wygraną:-) A tak w ogóle to które miejsce zająłeś?

Komentuj