Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Sobota, 12 stycznia 2008, temperatura:
dystans: 105.55 (25.00) km, czas jazdy: 04:39

Szlakiem zgubionego licznika

Szlakiem zgubionego licznika ;)
Lajtowa przejażdżka: Gdańsk - Wieżyca - Gdańsk.

Na początek był Otomin:

Jechałem sobie polną, lekko błotnistą drogą, aż tu przed lasem...

Na leśnych drogach był prawdziwy prawy hardcore.... nieźle mi średnią popsuło :/
Ale ogólnie wesoło mi się jechało, bezstresowo :)
Znalazłem 3 dobre opony, jedną 26 cali terenową i dwie szosowe... ale nie miałem gdzie upchnąć, więc zostawiłem... jak ktoś jest zainteresowany, to... informacje kosztują ;)

Somonino-Sławki:

kolega samotnik...

Na koniec w TPK miałem lodowo-błotną masakrę, czego czego efektem był wykrzywiony łańcuch... bez skracania się nie obeszło :P

No i jeszcze rower umyłem po drodze.... masakra... ciekawie musiałem wyglądać skoro kierowcy mi ustępowali kolejki :P

V-Max: 53.96 km/h

Linkuj | Komentuj | Komentarze(24)

Piątek, 11 stycznia 2008, temperatura:
dystans: 80.26 (15.00) km, czas jazdy: 03:41

Powrót do przeszłości, czyli tu

Powrót do przeszłości, czyli tu i tam po mieście... a następnie małe błąkanie sie po Sopocie i powrót przez Gdynię (przez TPK) + oczywiście testowanie lampionów rowerowych :)

Zdjęcia z serii, tak wygląda moje miasto nocą:

Test lampionów rowerowych :)

Zdjęcie kontrolne, czyli pokazujące,ile było widać, gdy zgasiło się wszelakie światło... no, hm, gwiazd zgasić nam się nie udało...
ISO 400, czas = 4 sekundy
Być może nie każdy to zobaczy, ale w odległości około 20 metrów (może więcej) znajduje się bardzo ładny obiekt... zresztą później będzie lepiej widoczny. Do tego w odległości około 10 metrów znajdują sie 2 plecaki...

Jeszcze raz zdjęcie bez oświetlenia, ale przy czułości 1600 i czasie naświetlania 15 sekund:

Teraz moja lampka, chyba jedna z lepszych w kategorii NoName :P
(w rzeczywistości było widać lepiej, ale to drobiazg)

Sigma Mirage:

Cateye 530, a więc ich czołowy produkt:

A teraz popis jednego aktora, lampka którą Wojtek sam sobie zrobił:

Wnioski każdy może wyciągnąć sam :P

Co by nie było za fajnie, to wkręcił mi się w pedały, a konkretniej między lewe ramię korby a przednie koło całkiem spory czarny pies... co by nie było... bolało, ale poza rozciętym kolanem wszystko ok. Szczegółów zdarzenia nie ma sensu podawać, w każdym razie nie mogłem nic zrobić. Pies przeżył.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(11)

Środa, 9 stycznia 2008, temperatura:
dystans: 29.81 (0.00) km, czas jazdy: 01:00

Godzinka kręcenia :P

Godzinka kręcenia :P

Przy okazji podpowiadam, że stworzyłem u siebie kategorię "powyżej 250 km" ale wraz z pierwszym takim dystansem w roku 2008, kategoria ta zmieni nazwę na 2007, a pod nazwą 2008 będą widniały przejażdżki z tego roku (te nie za krótkie).

Krótki film z dzisiejszego kręcenia... po 15 sekundach założyłem slicka :P ... z tą oponą Kendy hałas był nie do wytrzymania.

W połowie kręcenia pokusiło mnie, aby nasmarować łańcuch w trakcie... wymagało to zwolnienia... a późniejsze przyspieszenie za pomocą siły odśrodkowej rozpryskało smarowidło na połowie podłogi, koszmar, ale wytarłem dopiero po trenażerowaniu :P
Po wytarciu łańcucha szmatką jest przynajmniej czysty, bo bród odleciał razem z świeżym smarem... na szczęście polałem jakimś gorszym ścierwem do łańcuchów ;)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

Poniedziałek, 7 stycznia 2008, temperatura:
dystans: 23.03 (0.00) km, czas jazdy: 00:42

Sprincik na lepsze spanie :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(10)

Środa, 2 stycznia 2008, temperatura:
dystans: 21.48 (2.00) km, czas jazdy: 01:02

Przejażdżka po mieście... najpierw

Przejażdżka po mieście... najpierw pojechałem do centrum odebrać od Kasi zdjęcia z Sylwestra, a następnie przez Górę Gradową...nad morze i do domu.

Nierozsądna młoda mamuśka na ścieżce rowerowej... a obok jest część przeznaczona dla pieszych, bez śniegu i lodu, i 2 razy szerzej...

Pokluczyłem też trochę po byłych ogrodach działkowych...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

Wtorek, 1 stycznia 2008, temperatura:
dystans: 95.99 (6.00) km, czas jazdy:

Hel - Gdańsk... czyli rowerem

Hel - Gdańsk... czyli rowerem w Nowy Rok :)

zdjęcia i relacja... niedługo

Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)