Po raz kolejny chciałbym szczerze podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do wygrania i zrealizowania mojego projektu Dookoła Europy z Idee Kaffee, głosującym na mnie, wspierającym mnie, wytrzymującym moje zmiany koncepcji, pomagającym w przygotowaniach i w trakcie wyjazdu, wszystkim, którzy mnie gościli na trasie lub po prostu się uśmiechali, firmie Idee Kaffee za zorganizowanie tak ciekawego konkursu, studiu zdrowia i urody Marrakesh za profesjonalną depilację i innym, o których zdarzyło mi się pominąć...

Właśnie dobiegła końca druga edycja Idee Kaffee Challenge. Decyzją internautów, jak i jury wygrał Bartosz Mazerski, który postanowił pobiec w maratonie na Antaktydzie. Gratulacje! :)
Planowany start: marzec 2014... szczegóły na stronie konkursu

Piątek, 27 czerwca 2014, temperatura: 16.0
dystans: 200.00 (7.00) km, czas jazdy: 07:37

Prawdopodobnie ostatnie 200 km

Pojechałem sobie na plażę w Piaskach... prawdopodobnie była to ostatnia dłuższa trasa obecnego roweru... szykują się zmiany :P

Tymczasem jechało się świetnie, poziom zmęczenia, od 20 km się nie zmieniał i po 200 nadal czułem się świeżo... być może za wolno jechałem, ale nie chciałem ryzykować, w końcu od tygodnia nic nie jeździłem, tylko biegałem. Trasa w większości płaska, ale zwłaszcza do Piasków z przeszkadzającym wiatrem.

Kurde, znowu zapomniałem zmienić daty, a teraz podczas edytowania wpisu nie mogę tego poprawić. Jechałem wczoraj, tj. czwartek 26 czerwca.

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Niedziela, 8 czerwca 2014, temperatura: 27.0
dystans: 191.60 (3.70) km, czas jazdy:

Słoneecznie i pod wiatr :P

Fajnie było :P

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czwartek, 5 czerwca 2014, temperatura: 22.0
dystans: 37.90 (5.50) km, czas jazdy: 01:37

Plaża :)

Wyrównywanie opalenizny ;)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wtorek, 3 czerwca 2014, temperatura: 14.0
dystans: 69.20 (0.00) km, czas jazdy: 02:28

Przodkowo zamiast Reja

2 czerwca, zapomniałem zmienić datę. Od Czeczewa do Chwaszczyna na prawie flaku, byle się dotoczyć do najbliższego rowerowego, poza tym zwykła jazda treningowa na szosie, podjazdy, zjazdy, z wiatrem i pod wiatr :) Podziękowania dla panów z Cyclo Sport dopompowanie powietrza w kołach :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Niedziela, 1 czerwca 2014, temperatura: 15.0
dystans: 105.10 (0.00) km, czas jazdy: 03:20

Ustawka dzieci na szosówkach ;)

Rondo Chwaszczyno i takie tam :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Piątek, 30 maja 2014, temperatura: 14.0
dystans: 103.70 (0.20) km, czas jazdy: 03:26

Do rowerowego i z powrotem...

Całość pod wiatr? Nie pojmuję...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Środa, 28 maja 2014, temperatura: 8.0
dystans: 60.20 (0.00) km, czas jazdy: 02:12

Ale zmarzłem...

Myślałem, że jestem nienormalny... dzień wolnego, a ja walczę ze sobą aby gdziekolwiek wyjść... fak, 8 stopni a dzięki wiatrowi odczuwalna sporo niższa, zwłaszcza nad morzem... Pojechałem pokręcić szosówką po Reja w Sopocie... gdyby nie garby spowalniające byłoby znośnie... normalnie masakra, dłonie mi zgrabiały, więc nie odbierałem ani nie oddzwaniałem. Aby nie było, miałem na sobie spodenki 2/3, koszulkę, bluzę z długim rękawem i pełne rękawiczki... koniec maja, litości...

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Poniedziałek, 26 maja 2014, temperatura: 27.0
dystans: 361.70 (0.00) km, czas jazdy: 12:34

Kaszebe Runda 2014 + dojazdy

Niemal całość samotnie. Super impreza i super pogoda. Mam nadzieję, że dopiero powoli się rozkręcam :) data: 25 maja (chciałem edytować, ale daty nie mogę zmienić)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(5)

Niedziela, 4 maja 2014, temperatura: 8.0
dystans: 102.37 (37.00) km, czas jazdy: 05:00

Po cze-ko-la-dę! :)

Jelenia Góra - Harrachov - Jelenia Góra :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czwartek, 1 maja 2014, temperatura: 19.0
dystans: 150.37 (55.00) km, czas jazdy: 07:00

Wrocław - Czechy - Tomkowice - Jelenia Góra

Wycieczkowo :)

1. PolskimBusem o 5:25 rozpakowanie roweru.
2. Punktualnie o 6:00 wsiadam na rower.
3. Trasą R-9 z modyfikacjami i błądzeniem, dalej innym szlakiem do Mietkowa, a dalej do Bolkowa wg własnej fantazji (gdzie oczy poniosą).
4. Nie byle jaki podjazd do Pastewnika i szczyt tuż obok z łączka, z widokie m na góry.
5. Kolejne zjazdy i podjazdy... By na zjeździe do Wojcieszowa zmasakrowana dętkę... Na szczęście w plecaku miałem buty do biegania to się przebiegiem nieco ponad 3 km.
6. Na starej detce od spotkanej osoby (20 zł) dojechałem do celu przez Podgórski, na czas... a już nastawiałem się na 22 km biegu... ufff :)

Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)